Nadeszła pora na ostatni produkt, który otrzymałam od Marion. Będzie to Nawilżająca maska kolagenowa z serii Marion SPA
Opakowanie
Już samo opakowanie Maski kolagenowej Marion wygląda
ciekawie. Składa się z 2 elementów. Saszetki z płynem, w którym została
zanurzona maseczka oraz opakowania zewnętrznego – kartonika. Muszę przyznać, że
pierwszy raz spotyka się z tego typu maseczką i już ta płynna saszetka
wzbudziła moje zainteresowania. Sama saszetka jest mocna, solidna, a przede
wszystkim szczelna. Na opakowaniu zewnętrznym znajdziemy bardzo dużo
informacji: począwszy od opisu samej maseczki, po skład i opis najważniejszych składników
aktywnych, aż po sposób użycia wraz z przydatnymi zdjęciami. Na opakowaniu znajdziemy tyle informacji, że
już nic więcej bym nie dodawała. Opakowanie bardzo mi się podoba.
Zapach i konsystencja
Maseczka ma żelową konsystencję z dużą ilością serum,
jest bezbarwna i według mnie bezzapachowa.
Stosowanie
Miałam pewne trudności z nałożeniem maseczki, ale
ostatecznie poradziłam sobie z tym problemem. Po nałożeniu miałam uczucie
chłodu na twarzy, maseczka dobrze przylega. Zastosowałam się do rad z opakowania
i maseczkę pozostawiłam na 20 minut, a następnie pozostałości serum delikatnie
wklepałam i pozostawiłam do wchłonięcia. Dla mnie jest to bardzo ciekawa forma
maseczki.
Efekty
Przede wszystkim skóra twarzy po maseczce jest
gładka i przyjemna w dotyku. Miałam wrażenie, że jest bardziej sprężysta i co
najważniejsze maseczka rzeczywiście nawilża. Moim zdaniem osoby, które mają
problemy z nawilżeniem skóry twarzy powinny sięgnąć po maskę kolagenową z serii
Marion SPA, ponieważ jest tego warta.