środa, 22 kwietnia 2015

Bibułki matujące Marion

Dziś krótka recenzja bibułek matujących firmy Marion.


Opakowanie
Bardzo podoba mi się opakowanie – czarna, zgrabna saszetka, dodatkowo niewielkich rozmiarów, dzięki czemu zmieści się w każdej torebce. Dodatkowe wsuwane zamknięcie zabezpiecza przed rozsypaniem się bibułek. Za to duży plus.
Zapach i konsystencja
Trudno tu mówić o jakimkolwiek zapachu bibułek, są neutralne. Mają formę prostokątnych listków delikatnie prześwitujących.
 Stosowanie oraz efekt
Bibułki dzięki swojej formie są świetne pod każdym względem. Dodatkowy klej wewnątrz opakowania jest bardzo pomocny i wysuwa nam pojedyncze listki. Dzięki temu, że bibułki są niewielkich rozmiarów mogę zawsze i wszędzie w sposób dyskretny z nich skorzystać. Teraz kiedy towarzyszą mi w torebce, nie muszę obawiać się o swój wygląd. Jeden listek szybko pomaga mi usunąć błyszczenie i sprawić, że moja skóra znów będzie matowa. Chętnie przetestuje je dodatkowo latem, gdy temperatury są wyższe, a problem błyszczącej cery pojawia się częściej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz