W przesyłce od Marion znalazłam także Parafinową Kurację do Stóp.
Opakowanie
Opakowanie
stanowią 2 połączone saszetki – jedna część to peeling, druga maska parafinowa.
Ogromnym plusem jest dołączenie foliowych skarpetek, które są bardzo przydatne.
Na opakowaniu znalazłam wszystkie najistotniejsze informacje, podobnie jak w
przypadku pozostałych produktów.
Zapach
i konsystencja
Trudno
jest określić zapach, jest bowiem delikatny, mało wyczuwalny. Konsystencja
peelingu jest gęsta o białej barwie z widocznymi drobinkami. Natomiast maska
parafinowa jest przezroczysta bardzo płynna, praktycznie woda i oleista.
Stosowanie oraz efekt
Peeling
dobrze spełnia swoją rolę, wyczuwalne drobinki ścierają twardą warstwę. Jeżeli
chodzi o maskę parafinową to według mnie mogła by być bardziej gęsta, ponieważ
spływała mi z dłoni, przez co aplikacja była utrudniona. Po nałożeniu maski
nałożyłam foliowe skarpetki i miałam uczucie ciepła. Owinęłam je dodatkowo
ręcznikiem. Tak zawinięte trzymałam nieco dłużej niż jest to podane na
opakowaniu, ponieważ maska wchłaniała się dłużej. Pozostałości wmasowałam w
stopy. Efektem jestem zachwycona. Stopy są nie tylko gładsze i milsze w dotyku,
ale także pięty wyglądają na zadbane. Nie spodziewałam sie takich efektów po
jednym użyciu i z chęcią sięgnę po tą kurację ponownie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz